składniki:
przegrzebki
2 karczochy z zalewy
2 szalotki
oliwa chili
oliwa zwykła
masło klarowane
2 ząbki czosnku
sól, pieprz
sok z cytryny
pietruszka
Podobno nie trzeba tego robić, ale ja moje przegrzebki marynowałam przez chwilę w oliwie, pietruszce, czosnku startym na małej tarce i soku z cytryny.
W tym czasie przygotowałam wszystkie składniki. Posiekałam drobno pietruszkę, pokroiłam szalotkę. Na dwa talerze wylałam trochę oliwy chili, posypałam pietruszką, świeżo zmielonym pieprzem i solą.
Rozgrzałam patelnię grillową (klasyczna patelnia też daje radę). Dodałam trochę klarowanego masła oraz oliwy, w której marynowały się małże. Poczekałam aż się nagrzeje. Przegrzebki oraz karczochy grillowałam przez 1 minutę z każdej strony, na dużym ogniu.
Gdy ściągnęłam je z ognia, na moment wrzuciłam na patelnię szalotkę i poczekałam aż się zeszkli.
Ułożyłam całość na talerzu, skropiłam sokiem z cytryny i posypałam solą.
Małże św. Jakuba niesamowicie chłoną smak przypraw. Mają delikatną, wręcz aksamitną konsystencję. Lubię spełniać marzenia. Swoje też. Szczególnie te kulinarne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz