sobota, 2 września 2017

Placki z fasoli mung i cukinii z przeciwzapalną kukrumą

Czasem jest tak, że kupię jeden składnik i chodzę koło niego 3 dni, myśląc co mogę z niego zrobić. Tak było i tym razem, gdy impulsywnie kupiłam fasolę mung. Dawno nie gościła w moim domu, więc musiała dać mi chwilę. Dobrze, że cukinia zdecydowała się na nią poczekać. 

Zależało mi na tym, aby zrobić danie do którego dodam kurkumę. Jest ona bardzo ważna dla naszego organizmu. Działa przeciwzapalnie, czyli wspiera nasze ciało w zdrowym funkcjonowaniu. W smaku nie jest zdecydowana, więc nadaje się idealnie. Co innego z kolorem. Ta szalona pomarańcza potrafi podkręcić niejedno danie.

składniki:
3/4 szklanki mung - namaczane 12h, można spróbować 2h, ale im dłużej tym lepiej
2 małe cukinie
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 jajko
1 łyżka mąki pszennej
1 łyżka mąki ziemniaczanej
mielony kminek (1 płaska łyżeczka), kurkuma (2 łyżeczki), reszta do smaku: sol, pieprz, suszona bazylia, czosnek, odrobina chili z młynka 



Dziś namaczam fasolę i to tyle. Reszta jutro.

Kolejnego dnia wylewam wodę z fasoli i płuczę ziarna. Dolewam do niej ok. 3/4 szklanki świeżej wody i miksuję tak, aby osiągnąć konsystencję ciasta naleśnikowego. Jeśli potrzeba dodaję więcej wody.

Zmielona fasola czeka, a ja w tym czasie tarkuję cukinię na dużych oczkach i cebulę oraz czosnek na małych. Całość, gdy jest gotowa, posypuję lekko solą i zostawiam na chwilę. Dzięki temu już za moment mogę odsączyć wodę. 

Teraz do warzyw dodaję zmieloną fasolę, mąki, jajko oraz przyprawy. Wszystko mieszam łyżką.

Placki smażę na rozgrzanej patelni na oleju kokosowym lub rzepakowym. Nakładam je łyżką.

Dzisiaj podałam je z moim ukochanym sambalem, kolendrą i salsą z avocado.