Co dodałam do azjatyckiego bulionu? Odpowiedz jest prosta, to co miałam. Ale jeśli Ty nie masz wszystkich rzeczy i czegoś nie dodasz, to też nic się nie stanie. Bulion można przygotwać w wersji warzywnej lub na pancerzykach krewetek oraz z dodatkiem sosu rybnego. W takiej wersji smakuje mi najlepiej 💙zasada jest taka, że im więcej składników włożymy, tym bulion będzie bardziej esencjonalny.
Składniki:
• pancerzyki z 500g krewetek (opcjonalnie)
• 4-5 cebul przekrojonych na pół i podsmażonych z jednej strony na oleju np. kokosowym lub rzepakowym
• 2-3 marchewki
• 1-2 pietruszki - korzeń
• dowolny kawałek selera
• cały por
• pomidor przekrojony na pół
• 1 papryka
• pół lub cała główka czosnku
• duży korzeń imbiru, nieobrany, pokrojony na plastry
• 2 trawy cytrynowe
• garść liści kafir
• garść grzybów shitake
• 3 papryczki chili - u mnie tajskie bird eye
• duża garść kolendry - świeże liście
• przyprawy: 2 liście laurowe, 3 ziela angielskie, 40 ml sosu sojowego, 5 łyżek sosu rybnego (opcjonalnie), 4 łyżki sosu ostrygowego (opcjonalnie), 2 gwiazdki anyżu, 1 łyżeczka kurkumy, 2 łyżki przecieru pomidorowego, 1 łyżeczka cukru
Gdy już bulion się ugotuje, skrapiam go sokiem z limonki.
Wszystkie te składniki włożyłam pokrojone do 5l garnka. Zalałam wodą i gotowałam na małym ogniu przez około 3h.
Najważniejsze - pamiętajcie, że gotowanie bulionu to nie praca w aptece. Daj tyle i takich składników, które Ci odpowiadają. 🌶❤️☺️
Na końcu wszystko warto przecedzić. Bulion jest świetną bazą do zupy azjatyckiej z dodatkiem makaronu ryżowego, ogotowanych w bulionie krewetek, pokrojonych z niego warzyw z dodatkiem świeżej kolendry i szczypiorku. To pięknie rozgrzewający posiłek z masą antyoksydantów. Idealny jest też po prostu do picia.