składniki:
3 średniej wielkości cebule
3-4 ząbki czosnku
olej - u mnie była mieszanka konopnego i z orzechów włoskich
3-4 średniej wiekości pomidory bez skóry
1 papryka
bakłażan - u mnie akurat dwa małe
średniej wielkości cukinia
zioła - dodaję je na oko, aby uzyskać porządany smak - warzywa nigdy nie są przecież takie same. Proporcje mniej więcej takie:
1 łyżeczka majeranku
1 łyżeczka bazylii
1/2 łyżeczki tymianku
1/2 łyżeczki pietruszki
1/4 łyżeczki kurkumy
1/4 łyżeczeki pieprzu
jeśli danie ma szamać też mały człowiek, to sól można dodać na talerzu.
Cebulę pokrojoną w piórka i czosnek podsmażam na patelni aż się zarumienią. Dodaję pomidory, paprykę oraz przyprawy. Czekam aż lekko zmiękną. Dodaję etapami cukinię i bakłażana pokrojone w kostkę. Gdybym wrzuciła wszystko na raz, to nie zmieściłoby mi się na patelni/woku. Bakłażana przed pokrojeniem można posypać solą i zostawić na parę minut. Puści on swój sok, a wraz z nim pozbędziemy się goryczki, która czasem może przeszkadzać. W tym jednak daniu nie jest to specjalnie wyczuwalne. Warzywa duszę do miękkości.
Podałam z kaszą jaglaną i świeżą pietruszką.